Miasto Aniołów - Shadowhunter PBF
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Biblioteka

3 posters

Go down

Biblioteka Empty Biblioteka

Pisanie by Drake Rousseau Wto Lut 10, 2015 3:52 pm

Pomieszczenie, w którym znajduje się imponujący zbiór książek. Można tu znaleźć zarówno literaturę Nefilim i Przyziemnych. Jest tu także czytelnia.
Drake Rousseau
Drake Rousseau
Agresywne Pedalskie Uke

Posts : 267

https://cityofangels.forumpolish.com

Powrót do góry Go down

Biblioteka Empty Re: Biblioteka

Pisanie by Dylana Rosen Pią Lut 27, 2015 9:42 pm

Dylana weszła do biblioteki z pomarańczową teczką i filiżanką kawy. Usiadła na kanapie przy szklanym stoliku i wyjęła z owej teczki dużo różnokolorowych kartek, zapisanych ozdobnym pismem Dylany. Jej ulubione wiersze (oczywiście autorstwa Dylan), napisane po francusku i angielsku. Zostawiła je na stole i udała się w stronę działu z literaturą klasyczną, potrzebowała natchnienia. Musi odpocząć.
Wieczorem odwiedziła swojego stałego kochanka, który zadzwonił do niej i powiedział, że pokłócił się z żoną (tak, jest żonaty) i ma wolny czas. Jako iż znają się z Dylaną odkąd ta przeprowadziła się do Stanów, kobieta się zgodziła. Od paru lat są "przyjaciółmi do łóżka". Nie została na noc, lecz poszła na siłownię, która była otwarta całą dobę. Walka z uzależnieniem jest ciężka, nikt sobie nie zdaje sprawy jak bardzo. Dlatego gdy poznała nowego trenera fitness nie odmówiła mu małego numerku (xd). Teraz jest tutaj, w bibliotece, o trzeciej nad ranem. Po drodze wstąpiła jeszcze do swojego pokoju zrzucić przyziemne ciuszki. Założyła coś o wiele wygodniejszego. Czarną bluzkę zawiązywaną na szyi i odsłaniającą tatuaże Dylany, ciemne spodnie wykonane ze śliskiego materiału oraz buty do kolan na srebrnej szpilce. Długie włosy pozostawiła rozpuszczone. Dylana patrząc w lustro na swoje odbicie czuła, że jest piękna.
Niemal od razu znalazła książkę która ją zainteresowała. Poezja romantyczna. Nigdy się nie zakochała, więc lubiła czytać jak to jest. Otworzyła tom na pierwszej lepszej stronie, gdy usłyszała cichy ruch gdzieś za plecami...
Dylana Rosen
Dylana Rosen

Posts : 43

Powrót do góry Go down

Biblioteka Empty Re: Biblioteka

Pisanie by Aleksiej Woronin Pią Lut 27, 2015 10:03 pm

Dzień był całkiem dobry, bo nie spotkał jeszcze tego durnego Blackwooda. Nawet nie prześladował go w nocy, a i tak się zdarzało... Jednak okazało się, że sen nie jest dziś przeznaczony dla niego; Królik postanowił hałasować całą noc, a takiego małego stwora przecież ukarać nie można. Był głupiutki i w przeciwieństwie do Quinna, całkiem uroczy. Postanowił zastosować strategię z czasów, kiedy miał jeszcze dziewczynę i po prostu wyszedł, chcąc uniknąć jazgotu. Jeśli innym to przeszkadza... Ich problem, nie jego. Dyskretnie ulotnił się z pokoju z kołdrą i poduszką, po czym udał się do biblioteki. Nawet za dnia to miejsce nadawało się do spania, a w nocy, kiedy nikogo nie było, wydawało się jeszcze idealniejsze do tego celu.
Niezbyt ogarniał, co się dzieje. Oto, moi drodzy, czujny Nefilim w pełnej krasie. Nie zauważył nawet, że jest tu ktoś poza nim, po prostu od razu poszedł do czytelni, w której znajdowała się kanapa. Ułożył na niej poduszkę, położył się przodem do reszty pomieszczenia i okrył się kołdrą. Zamknął oczy, ale jeszcze nie spał.
Aleksiej Woronin
Aleksiej Woronin

Posts : 100

Powrót do góry Go down

Biblioteka Empty Re: Biblioteka

Pisanie by Dylana Rosen Pią Lut 27, 2015 10:12 pm

Dylana zmarszczyła brwi. Pewien mężczyzna z rudymi, całkiem uroczymi włosami ułożył sie do snu na kanapie, na której wcześniej siedziała. Co zabawniejsze, wydawał się całkiem nieświadomy, że ktoś tu jest poza nim. Cóż za spostrzegawczość. Odłożyła książkę na miejsce i poszła w jego stronę - a raczej stolika, przy którym stała owa kanapa.
- Ciekawe miejsce do spania, mieszkasz tu? - spytała opryskliwie patrząc na niego przez sekundę.
Zabrała się do zbierania swoich wierszy co nijak jej szło. Dylana już wcześniej musiała widzieć gdzies tego łowcę... z raz czy dwa... ale jako, iż rzadko przebywa w Instytucie, nie była tego taka pewna. Jej mózg zarejestrował fakt, że mężczyzna leży na kanapie... pod kołdrą. Myśli Dylany od razu zaczęły fantazjować na ten temat...
Kobieta odpędziła od siebie te myśli, niezdarnie próbując skupić się na zbieraniu tych głupich kartek.
Dylana Rosen
Dylana Rosen

Posts : 43

Powrót do góry Go down

Biblioteka Empty Re: Biblioteka

Pisanie by Aleksiej Woronin Pią Lut 27, 2015 10:34 pm

Słyszał jakieś szmery wskazujące na to, że ktoś może tu być, ale pomyślał, że słyszy je tylko w głowie. Zupełnie to zignorował, przecież w Instytucie nic złego nie powinno mu się przydarzyć. Demony nie mogły tu wchodzić, więc nie było się czego bać. Poza Blackwoodem, dziwnymi obiektami w lodówce, agresywnym królikiem czy samym Aleksiejem, który lubił okazjonalnie pizgać złem.
- Wyjdź stąd, zanim będę zły, Quinn. - warknął, mając wrażenie, że ktoś jest tu z nim. Oczy miał wciąż zamknięte a jego czujność pozostawiała teraz naprawdę wiele do życzenia, ale niektórych przeczuć i instynktów nie dało się ot tak pozbyć.
- Nie słyszał ty, a? - Spytał, leniwie otwierając oko, które zamiast Blackwooda zarejestrowało kobietę. Wróć, śliczną kobietę. Nieco zaalarmowany podniósł się do siadu i przetarł zaspane oczy. Zwrócił uwagę na jej ubiór i przez głowę mu nawet przeszło, że w sumie powinno mu być trochę wstyd ze względu na jego aktualny strój: stary T-shirt i bokserki.
- Ja.. ee... tak, mieszkam tu. - odpowiedział na jej pytanie, po czym postanowił się przedstawić. - Aleksiej. A ty nie stąd?
Aleksiej Woronin
Aleksiej Woronin

Posts : 100

Powrót do góry Go down

Biblioteka Empty Re: Biblioteka

Pisanie by Dylana Rosen Sob Lut 28, 2015 11:29 am

Dylana kątem oka zwróciła uwagę na jego strój - nie mogła tego nie zauważyć. Jej fantazje nasiliły się. To tak jakby przed alkoholikiem stała jego ulubiona flaszka. Wypić, czy nie wypić? Przecież nikt nie patrzy!
Musiała się ogarnąć. Nie mogła w końcu rzucać się na każdego mężczyznę jakiego pozna. Aleksiej niesamowicie kusił Dylanę swoim położeniem, lecz chyba nie zdawał sobie z tego sprawy. Kobieta starała się to ukryć.
- Dylana. Jesteś szowinistą czy uważasz, że nie wyglądam na łowczynię demonów? - Niezadała tego pytania obraźliwym tonem, wręcz normalnym. W końcy Dylana nie jest osobą, która obrazi się za jakąś głupią  rzecz. W końcu pytała, bo była ciekawa.
Spojrzała na niego swoimi fioletowymi oczami, starała się zachowywać naturalnie... W końcu nie chciała wyjść na jakąś nachalną dziwkę. Z tego też powodu odsunęła się też troszkę.
Dylana Rosen
Dylana Rosen

Posts : 43

Powrót do góry Go down

Biblioteka Empty Re: Biblioteka

Pisanie by Aleksiej Woronin Sob Lut 28, 2015 3:39 pm

Powoli się budził, powoli cokolwiek zaczynało do niego docierać. Ziewnął, zakrywając przy tym usta dłonią. Zmierzył młodą kobietę wzrokiem i uniósł brew. Do biblioteki tak ładnie się ubrała? Tak, zdecydowanie nigdy nie zrozumie kobiet. Zaśmiał się słysząc jej słowa.
- Nie. Nic z tych rzeczy. - Pokręcił głową, odsunął się nieco, tym samym robiąc jej miejsce. - Może usiądziesz?
Zupełnie nie kojarzył dziewczyny, no, może gdzieś mu mignęła. Ale jakoś zbyt wiele sobie nie przypominał na jej temat. Gdy się odsunęła, uznał, że powiedział coś nie tak. Wystraszył ją? No przecież był rudy i był Rosjaninem. Taka paskuda miałaby nie straszyć? Ogółem jakoś dziwnie się zachowywała, szczególnie, że widział po niej, jakby próbowała coś ukryć. Zaciekawiło go to, jednak postanowił nie wypytywać; to byłoby dość niegrzeczne, no i nie chciałby jeszcze bardziej jej speszyć.
- Powiedziałem coś nie tak? - spytał w końcu z pewnym wahaniem.
Aleksiej Woronin
Aleksiej Woronin

Posts : 100

Powrót do góry Go down

Biblioteka Empty Re: Biblioteka

Pisanie by Dylana Rosen Sob Lut 28, 2015 5:07 pm

Dylana spojrzała na miejsce obok niego i zawahała się. Da radę. Będzie dobrze.
- Nie, wszystko jest w porządku. - Posłała mężczyźnie uśmiech i usiadła na kanapie. - Masz ciekawy akcent. Pochodzisz z Rosji?
Kobieta ledwo mogła skupić się na rozmowie. Bez przerwy myślała o nim i o tym, jak jest ubrany... tak niewiele do szczęścia. Przygryzła dolną wargę, szkoda, że nie jest normana i każdy mężczyzna staje się jej celem. Musiał coś zauważyć, przynajmniej to, że jak bardzo stara się zapanować nad myślami, może nie do końca wiedział o co chodzi, ale coś dostrzegł. Jednak jest bardziej spostrzegwczy.
Dylan musiała przyznać, miał w sobie coś co ją pociągało... w sumie każdy z grona płci pzeciwnej miał coś takiego. Kobieta nie odrywała wzroku od łowcy, miała nadzieję, że nie uzna tego za... chamskie.
Dylana Rosen
Dylana Rosen

Posts : 43

Powrót do góry Go down

Biblioteka Empty Re: Biblioteka

Pisanie by Aleksiej Woronin Sob Lut 28, 2015 10:41 pm

Zastanawiało go jej zachowanie, zupełnie nie rozumiał, o co może jej chodzić. Był tylko zwykłym facetem, a rozumienie innych ludzi nie było jego mocną stroną. Szczególnie tyczyło się to kobiet, chociaż kilka mu się w życiu przewinęło, nie czuł się jakoś dobrze i pewnie w kontaktach z nimi. Trochę jak gimnazjalista na pierwszej randce. Obserwował ją uważnie nawet, gdy po prostu siadała.
- Na pewno? - Przez chwilę patrzył jej w oczy, chcąc upewnić się, czy aby na pewno nie jest na ten przykład pod wpływem jakiegoś alkoholu czy innych radosnych grzybków faerie. Jej oczy wyglądały raczej normalnie, ale postanowił, że lepiej zachowa ostrożność.
- Wszyscy już go słyszą? - Spytał, kiwając przy tym głową na potwierdzenie. - Ty z Ameriki? - Dopowiedział zaraz, automatycznie przekręcając nazwę państwa na tą rosyjską wersję. Wzrok, jakim go darzyła, też nie umknął jego uwadze. Przez niego też czuł się dość nieswojo, ale to nic takiego... Się przeczeka.
- Co cię sprowadza o tej porze do biblioteki?
Aleksiej Woronin
Aleksiej Woronin

Posts : 100

Powrót do góry Go down

Biblioteka Empty Re: Biblioteka

Pisanie by Dylana Rosen Nie Mar 01, 2015 9:35 am

Dylana uniosła pytająco jedną brew.
- Nie musisz się na mnie patrzeć tak, jakbym zaraz miała ci się rzucić do gardła. - Za to mam ochotę cię przelecieć.
Kobieta zaśmiała się, najwyraźniej nowy kolega nie czuł się swobodnie w jej towarzystwie. A szkoda. Poprawiła swoje włosy i pomyślała nad odpowiedzią.
- Coś jest w tym złego? Non, je viens de France. - powiedziała z uśmiechem. Nawet jeśli nie zna francuskiego to pewnie się domyśli po akcencie, ciekawe czemu jeszcze go nie zauważył? - Co robię tutaj o tej porze? Szukam natchnienia.
Mówiąc to sięgnęła po swoją teczkę i wyjęła kilka wierszy napisanych po francuski i angielsku, podała mu je, licząc, że mu się spodobają.
- Zobacz.
Dylana uśmiechnęła się ponownie, żeby choć na chwilę Alex się przy niej wyluzował. Kobiety wyczuwają takie rzeczy jak niepewność u mężczyzn... cóż, przynajmniej Dylana jest niezaprzeczalnie pewna siebie.
Dylana Rosen
Dylana Rosen

Posts : 43

Powrót do góry Go down

Biblioteka Empty Re: Biblioteka

Pisanie by Aleksiej Woronin Nie Mar 01, 2015 10:58 pm

Na krótką chwilę odwrócił speszone spojrzenie słysząc jej słowa. No niekoniecznie grzecznym gestem z jego strony było to wgapianie się w kobietę, ale jakoś swoje podejrzenia musiał rozwiać, no i chyba mu się to udało; sprawiała teraz wrażenie spokojniejszej, bardziej wyluzowanej, więc sam Aleksiej poczuł się swobodnie.
- Na pewno mnie nie zjesz ani nic? - spytał w dość luźny sposób, chcąc jeszcze rozluźnić sytuację. - W tych czasach nigdy nic nie wiadomo.- Jasne, Aleksiej, ale ty i tak jesteś rudą paskudą o wrednym charakterze, której nikt nawet zjeść by nie chciał. Kiedy odpowiedziała na jego pytanie skinął głową na znak, że rozumie. Nie znał francuskiego, ale fakt faktem, jakiś nie angielski akcent dało się u niej słyszeć.
- Natchnienia? - spytał, zaraz zaś dostał odpowiedź na swoje pytanie. Wziął kartki, które mu podała i na wiersze po francusku jedynie zerknął, oczywiście niczego nie rozumiejąc, za to te po angielsku przeczytał. - Och. Zrozumiał. Piękne wiersze i... Ciekawe pismo. - Zamilkł na chwilę, po której t odezwał się znowu. - Co jest źródłem twojego natchnienia?- spytał, chcąc jakkolwiek utrzymać rozmowę.
Aleksiej Woronin
Aleksiej Woronin

Posts : 100

Powrót do góry Go down

Biblioteka Empty Re: Biblioteka

Pisanie by Dylana Rosen Pon Mar 02, 2015 3:15 pm

- Tak, na pewno cię nie zjem - Chociaż mam na ciebie ochotę.
Dylana milczała dłuższą chwilę zastanawiając się nad odpowiedzą. Sama do końca aż tak dokładnie o tym nie myślała, żeby wiedzieć co jest źródłem. Niektóre wiersze mówiły o miłości, jednak Dylana nigdy się nie zakochała i jej zdaniem były beznadziejne. Reszta natomiast... była dość tajemnicza, nie łatwo było dostrzec ich sens. Cóż, jednak niektórzy piszą pamiętniki lub dzienniki, Dylan pisze wiersze. Tak naprawdę to one pokazuję jaka kobieta jest naprawdę i przez co przechodzi. Wiele można z nich wyczytać jeśli się wie, jak to rozumieć.
- Uzależnienie. - Odwróciła na chwilę wzrok, po czym ponownie spojrzała na mężczyznę. -Chodzi o wewnętrzną walkę ze sobą, coś, od czego w dużej zależności zależy to, jak żyjemy i jak musimy się temu podporządkowywać. Muszę żyć tak jak mi zagra... - mruknęła w zamyśleniu, zdając sobie sprawę co mi powiedziała zaraz się poprawiła. - Znaczy musimy.
Cóż, Dylana nikomu nie wyjawiła, że jest nimfomanką. Może potrzebowała rozmowy, ale czy na pewno z osobą którą dopiero poznała? Zwłaszcza, że... cóż, nie ukrywajmy. Jakby przy tym nie wyszła na dziwkę, to chętnie poszłaby z Alexem do łóżka.
Dylana Rosen
Dylana Rosen

Posts : 43

Powrót do góry Go down

Biblioteka Empty Re: Biblioteka

Pisanie by Aleksiej Woronin Sro Mar 04, 2015 12:28 am

Poezja była intrygującą i zmuszającą do myślenia dziedziną sztuki, jednak do Aleksieja nie trafiała. Nie leżało to w kwestii problemów z jej interpretacją, po prostu jeśli już miałby coś czytać, byłaby to proza. Pomijając już fakt, że nie miał czasu na odbiór tekstów kultury, a co dopiero na tworzenie własnych dzieł. I tak nie wychodziło mu to zbyt dobrze, był po prostu wojownikiem, a pasjonowało go tworzenie i ulepszanie gotowej już broni palnej. To było dla niego nie tylko ciekawe, ale uznawał to za swój obowiązek. Chciał mieć jakiś wkład w bezpieczeństwo świata i walkę ogólną z demonami. Wysłuchał jej słów, po czym ze zrozumieniem skinął rudym łbem.
- Ważne, by się nie poddać. Nie dać się zniszczyć.- Zgodził się, a widząc, że nagle posmutniała, delikatnie objął ją ramieniem. Nie znał historii jej przygód z uzależnieniami, może straciła kogoś, kto poddał się swoim demonom, albo sama wciąż z nimi walczyła? Sam Aleksiej miał dwa uzależnienia; pierwsze było bardzo przyziemne, albowiem mowa o kawie. Drugie można było scharakteryzować jako wzniosłe. Uporczywie starał się ocalić cały świat. Nie wiedział do końca czy chciał naciskać na nią w celu poznania prawdy. Ta pora i tak znacznie opóźniała wszelkie jego reakcje, procesy związane z myśleniem i inne tego typu rzeczy.
Aleksiej Woronin
Aleksiej Woronin

Posts : 100

Powrót do góry Go down

Biblioteka Empty Re: Biblioteka

Pisanie by Dylana Rosen Sro Mar 04, 2015 3:33 pm

Dylanie... cóż, spodobał się pocieszający gest Aleksieja. Rozluźniła się i postanowiła nie myśleć tyle... o swoich fantastycznych fantazjach. Zwłaszcza, iż łowca tak bardzo nieświadomie kusił kobietę...
- Jasne... A ty dlaczego śpisz w bibliotece? Dziewczyna cię wyrzuciła czy jak? - Cóż, rude włosy mu pasowały, był bardzo przystojny i spodobał się Dylanie. Drugie pytanie przede wszystkim miało dać jej odpowiedź czy z kimś się spotyka. Jeżeli tak... to trudno, nie będzie się przecież wtrącać, tak nisko nie upadła. A jeśli nie... to kto wie.
Dylana poprawiła swoje długie włosy i uśmiechnęła się. Cóż, nie mogła w końcu długo się zasmucać. Mężczyźni lubią uśmiechnięte kobiety z poczuciem humoru, a nie wiecznie użalające się nad sobą.
Dylana Rosen
Dylana Rosen

Posts : 43

Powrót do góry Go down

Biblioteka Empty Re: Biblioteka

Pisanie by Aleksiej Woronin Czw Mar 05, 2015 11:47 am

Zaśmiał się cicho słysząc jej słowa, po czym podrapał się po głowie. Jak wytłumaczyć komukolwiek, że małe zwierzątko o przyjemnym do głaskania futerku rozstawia dorosłego faceta po kątach?
-Nie, nie mam dziewczyny, która by mnie wyrzucała. - Zaprzeczył. - Od dawna jestem sam, a jeśli Blackwood mówi co innego, nie słuchaj go. Jest niezrównoważony. - Westchnął. Ten matoł utrudniał mu życie już dość długo, no ale dopóki zabójstwo jest karane, będzie musiał go znosić. Dziewczyna, którą właśnie obejmował była śliczna, to zdecydowanie. I wcale nie patrzył się na jej piersi! No skąd.
... Ale one też były niczego sobie.
Rozejrzał się po pomieszczeniu, ciekawy zbieg okoliczności. Koniec końców oboje szukali tego samego: natchnienia. Tylko, że miało ono dwie różne postacie i przeznaczenia; Dylana chciała pisać wiersze, a Aleksiej chciał po prostu sobie pospać.
Aleksiej Woronin
Aleksiej Woronin

Posts : 100

Powrót do góry Go down

Biblioteka Empty Re: Biblioteka

Pisanie by Dylana Rosen Czw Mar 05, 2015 2:48 pm

Dylana poprawiła nieco swoją pozycję... przesuwając się nieco w stronę mężczyzny.
- Dobrze, będę pamiętać - powiedziała chichocząc, zauważając to, czego wcześniej nie zauważyła. - Wyglądasz na zmęczonego. Może ci przeszkadzam i chciałbyś pospać?
Kobieta nie odrywała od Aleksieja wzroku. W duchu modliła się, żeby zaprzeczył. A jeśli jednak... to trudno. Pewnie jeszcze nie raz się spotkają. Nie mniej, bardzo dobrze się jej z nim rozmawiało. Miała nadzieję, że Alex odbiera to tak samo. Nie był jednym z takich, których onieśmiela wygląd Dylany i czują się bardzo niepewni, nie potrafiąc złożyć nawet najprostszego zdania.
Ostatkami sił tłumiła w sobie to, jak bardzo pragnęła nowo poznanego łowcy. Nie chciała jednak, żeby to była przygoda jedynie na jedną nockę. Zdała sobie sprawę, że nie spała od prawie doby i również jest zmęczona. Starała się jednak tego nie okazywać za bardzo... przynajmniej póki rozmowa się jakoś kleiła.
Dylana Rosen
Dylana Rosen

Posts : 43

Powrót do góry Go down

Biblioteka Empty Re: Biblioteka

Pisanie by Aleksiej Woronin Pią Mar 06, 2015 8:34 pm

Szczerze mówiąc, chęć na sen mu przeszła. Skoro już się rozgadał, to nie ma odwrotu i trochę potrwa, zanim znowu będzie mu się chciało spać. Na zmęczonego musiał wyglądać, bo jakie wrażenie ma sprawiać pracoholik, szczególnie po przepracowaniu kolejnego całego dnia? I tak uważał, że zrobił dziś za mało.
- Zmęczony? Huh.. - podrapał się w tył głowy. - Nie, nie jestem. Pośpię... później.
O ile w ogóle pójdzie. Nie umknęło mu zachowanie jego towarzyszki, wciąż nie rozumiał, czemu tak dziwnie się zachowywała. Widział związek między jej słowami o uzależnieniu i przejęzyczeniu, które zaraz poprawiła, a jej zachowaniem. Nie był głupi czy ślepy. Starał się zrozumieć, w czym rzecz. Może właśnie zrywała z fajkami, alkoholem albo narkotykami?
- A ty nie jesteś śpiąca? - Spytał, zastanawiając się, czy ona ma w instytucie pokój. Jest kilka wolnych, w razie czego nawet zaoferuje jej swój. Z tym paskudnym, diabelskim Królikiem. I jeszcze paskudniejszym Aleksiejem.
Aleksiej Woronin
Aleksiej Woronin

Posts : 100

Powrót do góry Go down

Biblioteka Empty Re: Biblioteka

Pisanie by Dylana Rosen Pią Mar 06, 2015 9:36 pm

Dylana uśmiechnęła się... dosyć pewnie... nie mogła się powstrzymać. W końcu opuszkami palców zaczęła głaskać prawy biceps mężczyzny. Miała nadzieję, że nie każe jej przestać.
- Może troszeczkę...może chciałbyś się przenieść do mojego pokoju? Będzie... przytulniej niż tutaj... każdy może tu wejść... - Cóż, propozycja Dylany była jednoznaczna. Ale czy nie wyskoczyła z tym za wcześnie? Zaraz, zaraz, przecież to wcale nie znaczy, że Aleksiej pójdzie z nią do łóżka! Równie dobrze, będą mogli rozmawiać jak w tej chwili.
Alex może w końcu ją rozszyfrować albo zapytać wprost. Czy wymiga sie od odpowiedzi? Raczej nie. W końcu nie okłamie go, mężczyzny z którym chciałaby się przespać. Nikt inny nigdy nie zadał jej tego pytania. Traktowali ją jak zabawkę, kobietę na jedną noc. Nikogo nie obchodziły jej pragnienia ani potrzeby.
Istniała tez druga opcja. Aleksiej po prostu zerwie z nią kontakt. I nigdy nie pójdzie z Dylaną do łóżka.
Dylana Rosen
Dylana Rosen

Posts : 43

Powrót do góry Go down

Biblioteka Empty Re: Biblioteka

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach